07 stycznia 2019, 08:36
Wije się we mnie bestia
Od środka się znęca i krzyczy
Na pozór spokojna kobieta
Pod skórą bez grama słodyczy
Lawa wylewa się z serca
Chlusta mi w głowie i płynie
Do stóp, do ust, do skroni
Niewinność w niej tonie i ginie
Teraz pragnienie jest jedno
Tą przestrzeń pomiędzy nami
Pokonać na kolanach
Z wdzięcznością, z ulgą, ze łzami
Nie taka jaką mnie widzią
A taka jaką mnie chcesz
Wybucham w każdej sekundzie
Najwieksza duma...że wiesz