Uwaga!



Powyższa strona może zawierać treści erotyczne, wulgarne lub obraźliwe, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.

Czy jesteś osobą pełnoletnią i chcesz świadomie i dobrowolnie zapoznać się z treścią powyższej strony?




    Nie     - wybór tej opcji spowoduje opuszczenie strony.

Tak, ale chcę otrzymywać ostrzeżenia - wybór tej opcji spowoduje przejście do strony i kolejne ostrzeżenia w wypadku podobnych stron.

Tak, ale nie chcę otrzymywać ostrzeżeń - wybór tej opcji spowoduje zapamiętanie Twojej zgody dla innych stron i nie będziesz otrzymywać tego ostrzeżenia.

Wdzięczność


04 stycznia 2019, 14:23

Myślę o tym jak to wszystko się zaczęło. Jak mnie znalazłeś taką poobijaną, samotną, zrezygnowaną i postanowileś mi pomóc. Nie wiem jakim cudem udało Ci się zobaczyć we mnie coś więcej niż widziałam ja sama. 

 

Byłam pewna, że do niczego się nie nadaję, że nie jestem warta uwagi i że już nigdy z nikim nie będzie mi dobrze. Dominujacych mężczyzn używałam do zabawy, do zemsty, rozmawiałam z nimi tylko po to, żeby udowodnić sobie, że zaden mnie już nigdy nie zdominuje, robiłam z nimi co chciałam czując pozorną ulgę, a tak na prawdę żal i ból, bo tak bardzo chciałam mieć Pana. Odpychałam Cię, wsciekałam się, że chcesz mnie pocieszyć, bo nie widziałam innej drogi niż ten strach i ból. Nie wierzylam Ci Panie, nie wierzyłam, że może być lepiej i nie chciałam słuchać. Wiesz...czasami myślałam, że umrę, bo jak można żyć bez celu.

 

Byłam niczym, nic nie mogłam Ci dać, a Ty bezinteresownie podarowałeś mi wszystko czego potrzebowałam. Spokój, uwagę, czas, niekończące się pokłady cierpliwości i zrozumiemia. Twoj głos był tak ciepły i silny, że czerpałam z niego mnóstwo energii i przyjemności. Zaczęłam mówić i mówić, z czasem zaczęłam też słuchać. Nagle okazało się, że nie jestem taka beznadziejna, że to co wydawało się być wadą tak naprawdę jest zaletą. Płakałam coraz mniej, ból zmienił się w złość. Odkryłam Amerykę !!!  Nie jestem głupia, nie jestem brzydka, nie jestem zła suką. Ktoś chciał żebym tak myślała i udało mu się, ale DOŚĆ TEGO, to nie prawda.

 

Nie wiem w którym momencie zapragnęłam żeby nasza znajomość stała się czymś wiecej. Ty się wachałeś, ja się bardzo bałam. Ale stało się i oto jestem... jestem mądrą, piękną, oddaną i dumną z tego kim jest suką. Twoją suką. Dziękuję, że mogę nią być, że mnie stworzyłeś i wziąłeś. Dziękuję na kolanach mój Panie.

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz