Często myślę o tym jak będę się zachowywać, postępować, a nawet czuć podczas spotkania z Panem. Snuje ambitne plany najdrobniejszych szczegółów, a potem kiedy staję przed Nim wszystko jest inaczej. Świat wiruje, czas płynie w innym tempie, mój mózg i ciało reagują jak by nie zależnie od mojej woli, bo po prostu tej woli nie mam. I dobrze, nie chcę jej mieć, pragnę czuć w głowie szum, pragnę nie myśleć. Czasem chciałabym się skupić i może zrobić coś lepiej, bo na prawdę momentami nie wiem co się dzieję i czy zachowuje się tak jak powinnam. Ale na szczęście mój Pan lubi kiedy taka właśnie jestem, kiedy latam i jestem pewna, że jeśli będzie nie zadowolony, będzie oczekiwał czegoś innego, a ja sama nie będę w stanie mu w tym momencie tego dać to szybko mnie chwyci i naprowadzi na odpowiednią drogę. Weźmie sobie co zechce jak to Pan od suki.
Teraz chce żebym opisała te swoje plany względem naszych spotkań. Cóż nie mam weny, ale skutecznie zachęcił mnie do pisania więc piszę :)
Myślę, że na początek się rozbiorę, nie jestem szczególnie śmiała, ale chcę Mu pokazać, że wszystko jest dla Niego i ja jestem gotowa, marzę o tym żeby Mu to wszystko dać. Padnę przed Nim na kolana, przytulę się z całych sił do Pańskich nóg, to odpowiednia pozycja dla suki, na podłodze, przy nodze Pana, o niej marzę kiedy patrzę na zdjecia Jego butów. Zapytam czy mogę Go rozebrać i zrobię to calując i dotykając każdy kawałeczek Jego ciała, bedę się ocierać, kusić i mruczeć z rozkoszy i radości, że mogę to robić. Poproszę żeby usiadł, na kolanach zdejmę buty, skarpetki, spodnie i bieliznę. Lubię stopy Pana, pocałuje je, a potem położę głowę zaraz przy nich na podłodze, tak uwielbiam i szanuje ...Pan postawi nogę na mojej głowie, przyciśnie do ziemi, bo może teraz zrobić ze mną co zechce. Kiedy ją podniesie, ja podniosę głowę i przywitam się tak jak lubię najbardziej. On wygodnie siedzi, suka między nogami z radoscią liże, całuje Jego penisa i jądra, kiedy Pan ma ochotę chwyta ją za włosy i wpycha go tak głeboko i długo jak mu się podoba. Pan lubi kiedy ona się krztusi, a ona lubi czuć, że jest używana, do tego właśnie została przez Niego stworzona i nic innego nie daje jej tyle przyjemnosci i dumy. Dumna suka dławi się spermą Pana, drży z przyjemności, cierpliwie czeka, aż właściciel pozwoli jej nabrać powietrza. Sama myśl o tym doprowadza mnie do szaleństwa. A Pan chwali i głaszcze po głowie. On chce odpocząć, kładzie się, suka obok, tuli się, głaszcze, cieszy się, że może tu być.
Później dostanę to na co czekam od dawna, Pan wyciagnie linę, jutową, pachnącą, w rękach Pana staje się cześcia Niego, każdy węzeł pozwala czuć się jeszcze bardziej chcianą i braną. Bezbronna suka, trochę wystraszona czeka na każdy ruch Pana, czy to będzie uderzenie, pocałunek, mocne pchnięcie wewnatrz niej. Wszystkiego pragnie wiecej i więcej, prosi, błaga...dotknij, użyj, weź. Pan patrzy, zadowolony, podziwia swoje dzieło, jasne ciało oplecione linami, drżące, rozpalone, dzikie spojrzenie, urywane oddechy i gotowość która wypływa z wnętrza suki. Teraz ją weźmie, będzie używał, głaskał, dusił, będzie robił wszystko co cechce, a ona będzie latać w górę i opadać ze zmeczenia, tylko po to żeby za chwilę znowu się unosić. Bez woli, bez wiedzy, oderwana od rzeczywistości, zdana tylko na Niego. Jak zawsze zaskoczona tym co może z nią zrobić Pan...
Tak. Taki mam dziś pomysł i plan hihi.
Prosze Pana